Na stronie powiatowego PSL-u, Sołtys Bobrówka - Przewodniczący ZG PSL w Strzelcach Kraj opisuje wprowadzanie nowej ustawy śmieciowej z sołeckiego punktu widzenia."...Tylko nieliczne samorządy nie zdążyły wywiązać się z tego obowiązku..."
Pełen tekst poniżej. Zapraszamy do lektury oraz dyskusji...
Po wejściu w życie „ śmieciowej” ustawy z dniem 1 lipca 2013 roku, niemal w całym kraju zapanował śmieciowy chaos. W większości gmin rozstrzygnięte zostały przetargi na wybór firm zajmujących się wywozem nieczystości. Tylko nieliczne samorządy nie zdążyły wywiązać się z tego obowiązku- wśród nich była gmina Strzelce Krajeńskie, w której usuwaniem nieczystości przez kolejne dwa miesiące zajmowały się firmy, które robiły to dotychczas. Podróżując po kraju lub oglądając telewizję, po 1lipca widać było panujący galimatias śmieciowy. Firmy, które odpadły z przetargów chyba ze złości natychmiast zabierały swoje pojemniki na odpady, a z kolei zwycięskie firmy miały problemy z natychmiastowym podstawieniem nowych koszy. Na chodnikach i w muldach śmieciowych przez kilka tygodni zalegały odpady luzem. Wysokie lipcowe temperatury, oraz łatwy dostęp dla wszelkiego robactwa stwarzały zagrożenie epidemią. Tak było w kraju, my zaś mieszkańcy gminy Strzelce Krajeńskie byliśmy szczęśliwi, że nas to nie dotyczy. U nas panował stary porządek i mieliśmy dwa miesiące na wdrożenie ustawy. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Galimatias śmieciowy dopadł i nas. W kolejnym przetargu wybrano firmę z odległego Nowego Tomyśla, która nie nadąża dostarczać swoich pojemników w miejsce koszy pospiesznie zabieranych przez dotychczasowych przewoźników. Powtórzył się smutny scenariusz sprzed dwóch miesięcy z terenu kraju. Szczególnie w zabudowie wielorodzinnej, dają się zauważyć obrazki stosów luźnych śmieci. Jedyną pociechą są niższe temperatury, w których wolniej zachodzi proces gnilny, co z kolei jest mniej odczuwalne dla naszych nosów. Pracownicy nowowybranej firmy, choć się bardzo starają, nie ogarniają rozległego terenu i w efekcie część mieszkańców otrzymała już nowe kosze, a inni ciągle czekają. Denerwują się, pytają sołtysa który jest najbliżej, co mają robić ze swoimi śmieciami. Deklaracje złożyłam, płacę już trzeci miesiąc regularnie, a kosza wciąż nie mam, jak długo mogę trzymać śmieci w domu- mówi jedna z mieszkanek Bobrówka. Sąsiedzi dostali kubły i worki już dawno, a ja nie mam gdzie składować swoich śmieci- mówi pan Michał, który już po raz trzeci odwiedza w tej sprawie sołtysa. A sołtys telefonuje (bo tyle może) do Celowego Związku Gmin w Stary Kurowie, skąd otrzymuje zapewnienie że wszyscy, którzy złożyli deklaracje, otrzymają pojemniki. Aktualnie jest taki nawał pracy, że logistycznie CZG nie jest w stanie dowieźć koszy wszystkim mieszkańcom jednocześnie- powiedział kierownik Mirosław Tokarek. Być może z czasem to wszystko się unormuje, ale póki co, jest wielkie zamieszanie.
Jerzy Cichocki |
Pierwsza część wpisu - czytaj
źródło: fsd-psl.pl