Pierwszy rok urzędowania ma za sobą burmistrz Mateusz Feder -Nigdy nie jest tak, że można być ze wszystkiego zadowolonym. Ten rok niech ocenią sami mieszkańcy. - mówi burmistrz w rozmowie z estrzelce.pl
Co udało się zrobić? Jakie są plany na kolejny rok kadencji? Poniżej pełna rozmowa z Burmistrzem Strzelec Krajeńskich Mateuszem Federem.
Panie Burmistrzu, jak ocenia Pan miniony rok? Był dobry? Wszystkie plany udało się zrealizować?
-Nigdy nie jest tak, że można być ze wszystkiego zadowolonym. Ten rok niech ocenią sami mieszkańcy. Na pewno to był rok, w którym wdrażałem się w tę rolę, poznawałem codzienną pracę urzędu. Z perspektywy dziennikarza czy nawet radnego wydawało mi się wcześniej, że wiele problemów można szybko rozwiązać. Nie zawsze jednak jest to możliwe. Procedury czy przepisy czasem zwalniają tempo i trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jeden z punktów, o której mówiłem w kampanii już został wykonany. Chodzi oczywiście o wyasfaltowanie ulicy Gorzowskiej, po której od kilku dni możemy swobodnie się poruszać. To pokazuje, że współpracując ze wszystkimi instytucjami w sposób partnerski można wiele osiągnąć. Podobnie jest z obwodnicą, Zawsze wiele się o niej mówiło, ale kiedy w styczniu byliśmy w ministerstwie infrastruktury ta inwestycja nie była ujęta w jakikolwiek planach strategicznych. Zawieźliśmy do ministerstwa listę z podpisami mieszkańców, przez wiele miesięcy przedstawialiśmy nowe argumenty i pisemne wsparcie najważniejszych przedstawicieli życia publicznego. Dziś faktem jest to, że obwodnica Strzelec została wpisana na listę krajową, a już na początku stycznia rozstrzygnięty zostanie przetarg na dokumentację techniczną. Oczywiście to nie jest koniec walki, ale Strzelce w 2015 roku dokonały milowego kroku w tej sprawie. Są jeszcze zadania budżetowe i te, które udało nam się wpisać w ciągu roku. Zakończona został Kwiatowa, spore inwestycje poczyniliśmy nad jeziorem: plaża, ławki, lampy, chodniki nowa droga. Dokończyliśmy też budowę remiz w Lipich Górach i Bronowicach. Przybyło też chodników w mieście, mamy skwer przy kościele, który musimy jeszcze dopracować. Ogrodnik wykonuje już plan zagospodarowania. Sporo remontów dołożyliśmy do szkół. Staramy się reagować na uwagi mieszkańców, którzy są najlepszymi obserwatorami życia gminy. To mieszkańcy w końcu są moimi „pracodawcami" i moim obowiązkiem jest reagować w miarę możliwości finansowych gminy na ich potrzeby.
Dokładnie rok temu przejął Pan stery w Gminie, wtedy w wywiadzie pytaliśmy o fabrykę żywności. Czy po roku może nam Pan coś więcej powiedzieć? (Temat definitywnie upadł? - pytamy, bo wiele maili w tej sprawie otrzymaliśmy)
-To drażliwy temat. Wokół niego było i jest wiele niejasności. Wielokrotnie rozmawialiśmy z Panem Januszem Ziemkiewiczem, który podobno był przedstawicielem inwestora. Najpierw kazał nam czekać, a potem stwierdził, że inwestor ma problemy i kontakt z nim jest utrudniony. Zaproponowaliśmy nawet wyjazd do Szwajcarii tylko po to by ściągnąć tę firmę i przekazać jej naszą nową ofertę. Jednak nazwy firmy nie poznaliśmy, a chwilę potem kontakt z Panem Zienkiewiczem się urwał. Nie chce tej sprawy
jednoznacznie oceniać, by kogoś nie urazić. Ale powiem wprost. Gdybym nie miał podpisanej umowy gwarantującej tę inwestycje, nie zwoływałbym konferencji i nie mówiłbym, że udało się ściągnąć inwestora. To nie fair wobec mieszkańców. Przedstawiciele strefy z Kostrzyna, którzy przecież nadzorują teren inwestycyjny w Strzelcach także nie otrzymali żadnych konkretów w tej sprawie, a to przecież oni podpisują umowę z inwestorem. Dostaliśmy od nich dobrą radę. Dopóki firma nie wygra przetargu na
grunty, dopóki nie zapłaci za to pieniędzy, dopóki nie podpisze umowy ze strefą i nie otrzyma ulg nie nagłaśniajmy tematu. To nieprofesjonalne także wobec inwestora, który ze względu na konkurencje na rynku nie potrzebuje rozgłosu. Dlatego powiem tylko, że w mijającym roku mieliśmy 4 wizyty firm zainteresowanych nasza strefą. Po tych rozmowach nasuwa się jedna konkluzja. Jeśli nie będzie tam drogi, mediów i planu miejscowego nie pojawi się u nas pies z kulawą nogą. Firmy chcą wchodzić na
gotowe a nie kupować ziemie i czekać na jej uzbrojenie kilka lat. Bo w lubuskim uzbrojonych stref jest na pęczki. Niezwłocznie przystąpiliśmy więc do tworzenia dokumentacji i planu miejscowego na strefę. Ale będę z mieszkańcami szczery. Jak dobrze pójdzie strefa będzie gotowa na przyjęcie inwestorów pod koniec 2017 roku.
Mieszkańcy narzekają na stan dróg w naszej Gminie, wiele odcinków wymaga gruntownego remontu. Wiemy, że w przyszłym roku będą wykonane schetynówki, czy jest szansa na coś więcej?
-Co do schetynówek, to na przyszły rok planowaliśmy dwie. Aleja Piastów jest drogą powiatową, więc wspólnie w ramach dobrej współpracy ustaliliśmy ze starostą, że robimy tę inwestycję wspólnie. Cała inwestycja pochłonie ponad 2 mln zł. My dokładamy prawie milion. Kolejne drogi, o którą już sami wnioskowaliśmy to ul. Północna i Zachodnia. Mimo to, że droga nie miała szans na dodatkowe punkty (nie mogliśmy zbudować ciągu rowerowego, bo nie ma przy tych ulicach na to miejsca, nie mogliśmy tych dróg poszerzyć czy budować zatoczek dla autobusów) to znaleźliśmy się na liście rezerwowej. Jeśli po przetargach zostaną pieniądze to jest szansa, że dostaniemy to dofinansowanie. Ale do maja, kwietnia będziemy w lekkim zawieszeniu, bo wtedy gminy, które znalazły się na liście głównej będą ogłaszać przetargi. Co do innych dróg. Wiele z nich to drogi gruntowe, które co roku są wyrównywane, utwardzane. To zabiegi doraźne i kosztowne (w zeszłym roku poszło na to ok. 250 tys. zł). W tym roku miała zostać wykonana ulica Strzelecka, ale niestety firma która wygrała przetarg ma tak wiele zleceń, że z robotami wejdzie dopiero na wiosnę. Wykonaliśmy też gotową dokumentacje, którą zleciliśmy kilka miesięcy temu na cztery gmin wiejskie i czekamy na konkursy z Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Miasto znacznie poprawiło swoją estetykę, ludzie dostrzegają 'pozytywne zmiany'. Poparcie dla Pana osoby wzrosło. Czuje Pan wsparcie dla swoich działań?
-Każdy zawód ma swoje obowiązki. Piekarz ma piec chleb, kucharz dobrze gotować, a burmistrz jest odpowiedzialny za rozwój gminy, a nawet estetykę. I to jest wpisane w tę funkcję. To zwykła robota burmistrza. Jak już mówiłem, to mieszkańcy są moimi „pracodawcami", to oni powierzyli mi tę rolę. Staram się z niej jak tylko potrafię wywiązywać. Lubię być wśród ludzi, czasem jadę na wieś zwyczajnie się po niej przejść, zobaczyć co się dzieje. Podobnie w mieście, jak tylko jest chwila czasu wychodzę zobaczyć jak "żyje" miasto. Mam też Facebooka gdzie mieszkańcy pytają mnie o różne sprawy, odpowiadam im, czasem dyskutujemy, ludzie zwracają uwagę. Gmina to żywy organizm. Bez kontaktu z ludźmi zatraca się poczucie rzeczywistości.
Strzeleckie Wydarzenie Roku 2015 – Pana zdaniem?
-To niewątpliwie wpisanie obwodnicy Strzelec w rządowy Program Rozbudowy Dróg Krajowych. Jednak jak wspomniałem: jeszcze długa droga przed nami, by w końcu tak oczekiwana inwestycja u nas powstała.
Skąd wziął się pomysł na czapkę na Baszcie Czarownic? Pomysł na stałe wpisze się w świąteczny wygląd Strzelec?
-Z tym pomysłem nosiliśmy się już kilka miesięcy. Chcieliśmy, by na święta pojawił się taki fajny akcent, nieco inny niż zawsze. Podobnie jest z oświetleniem, którego przybyło i kosztowało tyle ile miasto wydawało na nie w ostatnich latach (25 tys.). Baszta Czarownic jest zabytkiem, na którym chcemy budować markę miasta. Mało miejscowości może pochwalić się legendą o czarownicy. Dlatego nowe logo gminy zawiera basztę i lecącą w jej kierunku czarownicę. Strzelce to czarujące miasto dlatego hasło „Strzelce oczarowują" powinno "chwycić".
Czego życzyłby Pan sobie i mieszkańcom w nadchodzącym 2016 roku?
-Życzę naszym mieszkańcom optymizmu, uśmiechu i zdrowia. By byli dumni ze swojej gminy i dobrze o niej mówili. Chce żeby zaufali naszym pomysłom, bo ja i moi współpracownicy robimy wszystko by dobrze się tu żyło. Nie wszystko uda się zrobić i nie wszystko przyjdzie od razu. Ale małymi kroczkami idziemy do przodu. Wesołych Świat i Szczęśliwego Nowego Roku.
Dziękujemy serdecznie za rozmowę, przyłączamy się do życzeń i Panu również życzymy Wesołych Świat i Szczęśliwego Nowego Roku.
